|
Wakacje nad morzem w Chłapowie |
|
MENU |
 |
|
 |
|
 |
|
 |
|
 |
|
 |
|
 |
|
 |
|
 |
|
 |
|
|
 |
|
Bliza ...
  Bliza... 
Od historycznej "blizy" wywodzą się wszystkie latarnie morskie, które Kaszubi ochrzcili tym mianem. Są różne skojarzenia ze światłami, które żeglarzom rozświetlały mroki nocy. Jest wiele takich określeń: światło ocalenia, światło nadziei, promienie nadziei, gwiazda wybrzeża, promyki w mroku, błyski z brzegu... i tym podobne i tak dalej...Współczesne latarnie spełniają podobną rolę jak dawne ognie czy ogniska, rozniecane przez starożytnych. Płomienie ogniska, dostrzeżone z pokładu łodzi czy statku w ciemną sztormową noc, były zwiastunem upragnionego lądu, pełniły funkcję symbolu, znaku, drogowskazu do lądu i przystani. Umożliwiały żeglugę na przybrzeżnych wodach, wyznaczały, domyślnie, początek linii brzegowej, wejście do zatoki, przystani czy portu. Im wyżejstrzelały płomienie ogniska, tym większą miały wartość. Pomagały wytyczać najkrótszy i najbezpieczniejszy tor nawigacyjny.
Dla ludzi morza, nawet dziś, w epoce nawigacji sateli tarnej i komputerów nawigacyjnych, są wciąż przydatnymi drogowskazami, choć ich znaczenie nieco zmalało. Współcześni nawigatorzy uważają je teraz za znaki pomocnicze. Nowe latarnie powstają już rzadko. Stare latarnie morskie zaczynają znikać, także z naszego wybrzeża. Traktuje się je coraz częściej jako obiekty turystyczne, zabytki techniki morskiej i świadków minionych wydarzeń. Czy polskie latarnie kryją w swych wnętrzach jakieś tajemnice ?
HISTORIA
Grecy 2300 lat temu rozniecali ognie na kamiennych cokołach. Ustawiali je na wprost wejścia do zatoki lub portu.Pierwsze stałe światła nawigacyjne, o których wiemy już z całą pewnością, to ogniska palone przy wejściu do Pireusu - antycznego portu Aten. Palono je tam na specjalnie zbudowanych kolumnach około 400 roku p.n.e! Zachował się obraz kształtu latarni morskiej, wzniesionej w latach 299 - 280 p.n.e. na wysepce Faros, w delcie Nilu, naprzeciw wejścia do egipskiego portu w Aleksandrii. Była ona uważana za jeden z 7 cudów świata. Miała 13 metrów wysokości, a zbudowano ją z marmuru. Przetrwała do XIII wieku i uległa zniszczeniu podczas trzęsienia ziemi. Latarnie budowano w starożytnym Rzymie, potem w Hiszpanii, Francji, Anglii i w Niemczech. Ludność naszego Pomorza rozpalała ognie na stromiźnie nadmorskich kęp lub na szczycie klifowego zbocza. Jak pisał około 1070 roku w kronice "Descripto insularis Aquilonis" Adam z Bremy, istniała nad Bałtykiem bliza nazywana "garnkiem Wulkana". Prawdopodobnie pomysł takiej latarni trafił do nas z Bizancjum za pośrednictwem Rusi kijowskiej, a może Wikingów ? Kronikarz wymienił miejsce: Jumneta lub Wineta. Był to pradawny port Wineta, lokalizowany gdzieś u ujścia Odry do Bałtyku. Najnowsze badania wykazują, że chodzi tu o miasto Wolin, bogaty port Słowian, który już przed tysiącem lat utrzymywał szerokie kontakty handlowe z całym niemal antycznym światem, szlaki żeglugowe prowadziły z tego portu nawet do Indii i Chin... Inną znaną latarnią w rejonie Bałtyku był stos, który rozpalano koło miejscowości Falsterbo od 1220 roku. Pierwszą, źródłową wiadomość o murowanej latarni w Gdańsku mamy z 1482 roku. Po ogniskach rozpalanych na szczycie wieży zastosowano następnie łuczywa, a w średniowieczu nawet świece. W XVI wieku nad Bałtykiem funkcjonowało podobno 15 prymitywnych latarni morskich. Nie były może zbyt wyrafinowane technicznie, ale dzieki nim wiele statków uniknęło katastrofy. W XIX wieku wprowadzono światło naftowo-żarowe, potem acetylenowe i ok. roku 1920 reflektory elektryczne. Obecnie chętnie stosowane są żarówki halogenowe. Dzisiejsze latarnie są przeważnie bezobsługowe, sterowane automatycznie.
    
  
stronę odwiedziło już 83087 odwiedzający
|
|
|
 |
.....
|
|
|
|